Pomagam wszystkim osobą w usuwaniu treści wulgarnych i obraźliwych i nie tylko. Doprowadzamy do usunięcia z serwerów wpisów agresywnych, pomówień, oszczerstw i wulgaryzmów. Ale nie tylko. Trzeba mieć świadomość, że do sieci wypływają też dane wrażliwe dotyczące firm: płac, struktury organizacyjne czy inne dokumenty wewnętrzne. Takie rzeczy również usuwamy.
Internet bywa symbolem wolności słowa, a twoja działalność może być postrzegana jako swoista forma cenzury.
Szanuję prawo do krytyki, nawet bardzo bezpośredniej. Nie cenzurujemy merytorycznych wpisów użytkowników i nie usuwamy niewygodnych dla klienta treści, takich jak np.: "Podpisałem umowę i się z niej nie wywiązali", a świadczy o firmie to i to. Będę natomiast dążyła do usunięcia sformułowania: "To oszuści. Uwaga na tych złodziei", bo to jest już pomówienie. Każdy mówi o wolności słowa, o tym, że internet jest otwarty dla wszystkich i zaciera bariery. Nikt jednak nie pokazuje tej drugiej strony, czyli tego, że w internecie codziennie lży się ludzi i firmy i bezkarnie ich obraża. Pokazuje się, jak za pomocą internetu można osiągnąć sukces, nie pokazuje się za to, jak internet zniszczył ludziom firmy, które budowali przez lata, tylko dlatego, że ktoś się na nich uwziął i zaczął wypisywać zarówno o właścicielach, jak i o samej firmie potworne rzeczy.
Ktoś
Fajna misja, ale trzeba pisać po polsku. Nie pisze się "Pomagam osobą", lecz osobom. Wiem co piszę, bo nie jestę inteligętę.